Domski o wojnie polsko-radzieckiej (1920)

Jako dodatek do naszego niedawnego artykułu o wojnie polsko-bolszewickiej(1), której obchodzimy w tym roku stulecie, po raz pierwszy w języku angielskim przedstawiliśmy „kontrowersyjny” artykuł Domskiego, pierwotnie opublikowany w Die Rote Fahne (nr. 136, 22 lipca 1920), gazecie Komunistycznej Partii Niemiec (KPD). Aby zrozumieć jego znaczenie, potrzebna jest krótka notatka na temat kontekstu.

O Henryku Steinie (1883-1937), pseudonimy Leon Domski oraz Kamieński, pisaliśmy już wcześniej w ramach naszych badań nad lewicą komunistyczną w Polsce.(2) Domski był członkiem Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL) od 1904 r. oraz założycielem Komunistycznej Partii Robotniczej Polski (KPRP) w 1918 r. W debatach na forum II Międzynarodówki, na temat prawa narodów do samostanowienia stanął po stronie Róży Luksemburg, a podczas I wojny światowej stał z Leninem na konferencji w Zimmerwaldzie. Jako nieugięty internacjonalista, znalazł się w Komitecie Centralnym KPRP (1918-1922 i krótko w 1925), gdzie stanął po stronie lewicy. Najpierw w ramach nurtu „Grzechistów” w partii (3), w kwestiach narodowego samostanowienia, parlamentaryzmu i polityki rolnej; a potem, na podobnych podstawach jak Bordiga i włoska lewica, w kwestiach taktyki zjednoczonego frontu i sloganu rządu robotniczego. W 1919 r. Domski został aresztowany, nie pierwszy i nie ostatni raz, za swoją rewolucyjną działalność, po czym, w złym stanie zdrowia, przeniósł się do Berlina. W ten sposób zaczął pisać dla KPD i tam zbratał się z lewicą Wernera Scholema, Arthura Rosenberga Ruth Fischer i Arkadi Maslowa.(4)

Dziś jednak Domski jest pamiętany przede wszystkim, jeśli w ogóle, jako jeden z nielicznych polskich komunistów, którzy publicznie sprzeciwili się natarciu Armii Czerwonej na Warszawę. W sporach frakcyjnych w „bolszewizowanej” partii polskiej i degenerującej się III Międzynarodówce, jego stanowisko było często niewłaściwie interpretowane. W rzeczywistości na IV Kongresie Międzynarodówki Komunistycznej (1922) Zinowjew posunął się nawet do potępienia stanowiska Domskiego jako „najczystszego nacjonalizmu”.(5) Ten sam zarzut, między innymi, został później użyty w 1925 r., aby usprawiedliwić usunięcie Domskiego z kierownictwa polskiej partii. Jednak, jak wyjaśnia przetłumaczony dokument, ostrożne podejście Domskiego nie było ani przypadkiem polskiej wyjątkowości, ani próbą wymyślenia jakiejś zasady z jego sprzeciwu.(6) Po prostu rozumiał on, że reżim radziecki będzie miał najgłębsze korzenie tam, gdzie wprowadzany był przez same masy, a w Polsce istniało realne niebezpieczeństwo, że poprzez wprowadzenie go „z zewnątrz, przez obce wojska, [władza radziecka] natknęłaby się na znacznie silniejszy opór klas posiadających i znalazłaby słabsze poparcie w masach pracujących [...] co skompromitowałoby władzę radziecką w oczach proletariatu Europy Zachodniej.”

Dyjbas i Tinkotka

Sierpień 2020

Przypisy do wstępu:

(1) Bitwa warszawska i porażka fali rewolucyjnej w Europie.

(2) Krótka historia Komunistycznej Partii Robotniczej Polski.

(3) Kim byli grzechiści?.

(4) To na szóstym rozszerzonym plenum ECCI (1926) Bordiga, Domski i Scholem zostali potępieni przez kierownictwo Kominternu. Bordiga był jedynym, który bezkompromisowo pozostał przy swoim stanowisku podczas dyskusji: 1926, Last Fight in the Communist International.

(5) Grzech and Domski at the Fourth Congress of the Communist International (1922).

(6) Dwa lata później Domski chwalił broszurę Trockiego o Gruzji, w której Trocki argumentował następująco:

Państwo robotnicze, uznając prawo do samostanowienia, uznaje w ten sposób, że rewolucyjny przymus nie jest wszechpotężnym czynnikiem historycznym. Rosja Radziecka nie zamierza w żaden sposób zastąpić swoją potęgą militarną rewolucyjne wysiłki proletariatów innych krajów. Zdobycie władzy proletariackiej musi być wynikiem proletariackiego doświadczenia politycznego. Nie oznacza to, że rewolucyjne wysiłki robotników Gruzji czy jakiegokolwiek innego kraju nie mogą otrzymać żadnego wsparcia wojskowego z zewnątrz. Istotne jest tylko, aby to poparcie nadeszło w momencie, gdy jego potrzeba została stworzona przez rozwój polityczny robotników i uznana przez świadomą klasowo awangardę rewolucyjną, która zdobyła sympatię większości robotników. To są kwestie rewolucyjnej strategii, a nie formalnego rytuału demokratycznego.

Between Red and White, 1922

Domski rozumiał, że takich warunków nie było w Polsce w 1920 r., aczkolwiek dziś należy również kwestionować, czy w 1921 r. istniały one w Gruzji. Zobacz: Georgia on His Mind: Lenin’s Final Fight against “Great-Russian Chauvinism”.

Rosja Radziecka a pokój

Po zwycięstwach Rosji Radzieckiej(7), jej wrogowie potajemnie liczą na jak najszybsze zawiązanie pętli na jej szyi. Oceniając politykę proletariacką w świetle ich własnych standardów, wierzą, że zwycięska Rosja Radziecka ujawni teraz wreszcie swój imperializm i idąc za przykładem Brześcia Litewskiego i Wersalu, zacznie stąpać po szyi pokonanym przeciwnikom.

Rosja Sowiecka po raz kolejny zawstydziła nadzieje swoich przeciwników. W Centralnym Komitecie Wykonawczym Rad przeważał nurt sprzyjający pokojowi.(8) Nawet gdyby była to niewielka większość, należy pamiętać, jak wielki ciężar musiał spoczywać na sile woli naszych rosyjskich towarzyszy aby zrezygnować z całkowitego zniszczenia militarnego swoich niehonorowych przeciwników, którzy haniebnie podeptali rosyjską wolę pokoju, uniemożliwiając pokojowy rozwój i dokonali niezliczonych zniszczeń i okrucieństw nawet podczas odwrotu. A jednak Rosja Sowiecka zadeklarowała gotowość wyrażenia zgody na zawieszenie broni i zaoferowała pokonanym wrogom akceptowalne warunki.(9)

Ta polityka jest nie tylko honorowa, ale i mądra. Widzimy, jak zupełnie inaczej Rosja reaguje na sugestię Ententy, aby zawrzeć zawieszenie broni z Wranglem(10); tutaj odpowiedziała zdecydowanym „nie” i żądaniem bezwarunkowej kapitulacji. W przypadku Wrangla nieprzyjaciel nie mógł przedstawić wojny jako kampanii podboju przez Rosję Radziecką; klasowy charakter tej bitwy, w której rewolucja rosyjska rodzi nie mniej rosyjską kontrrewolucję, jest dla wszystkich jasny. Inaczej jest z Polską. Tutaj burżuazja dokłada wszelkich starań, aby przekształcić swój nieudany atak na rewolucję rosyjską w wojnę o obronę narodową; ta propaganda nie zakończyła się – także dzięki wysiłkom socjalpatriotów – całkowitym niepowodzeniem, a ochotnicy chwycili za broń.(11) Być może podejście Armii Czerwonej jest więcej niż wystarczające, a Rosja nie musi martwić się militarnie tym zjawiskiem. Jednak walka Rosji Sowieckiej z polską reakcją ma nie tylko charakter militarny, ale raczej posiada polityczny cel: zbudowanie w Polsce dyktatury proletariatu. Jednak ta dyktatura może przetrwać tylko wtedy, gdy powstanie z wewnątrz. Tylko masy ludowe, które – jak rosyjskie – same dokonały swej rewolucji, zdolne są chętnie znosić i przetrwać wszystkie związane z przewrotem społecznym wyrzeczenia i walki. Natomiast władza radziecka, która zostałaby wprowadzona z zewnątrz, przez obce wojska, natknęłaby się na znacznie silniejszy opór klas posiadających i znalazłaby słabsze poparcie w masach pracujących. Ententa uzyskałaby dzięki temu możliwość nieustannego rozżegania w Polsce knowań kontrrewolucyjnych i uniemożliwienia polskiemu rządowi radzieckiemu wszelkiej konstruktywnej pracy, co skompromitowałoby władzę radziecką w oczach proletariatu Europy Zachodniej.

Wszystkie te powiązania są całkowicie jasne dla Lenina, Cziczerina, Radka i wielu innych przywódców rosyjskiej polityki radzieckiej. Mają nadzieję, jeśli to w ogóle możliwe, aby uniknąć wszelkich pozorów polityki podboju i zemsty. Rząd radziecki sprzeciwił się nawet próbie ustanowienia władzy radzieckiej w Wilnie i pozostawił miasto w rękach państwa litewskiego.(12) Czy ta decyzja była słuszna z narodowego punktu widzenia (Wilno to bynajmniej nie litewskie miasto) jest przedmiotem dyskusji: ważne jest to, że Rosja Radziecka wyraźnie odrzuciła cały imperializm poprzez ten krok i położyła kres wszelkim kłamliwym oskarżeniom w tenże sposób.

Trudno byłoby też zakładać, że rząd radziecki żąda w traktacie pokojowym z Polską jakichkolwiek „zabezpieczeń”, tj. rozbrojenia itp. Żądania te miałyby sens tylko wtedy, gdyby Rosja Sowiecka poszła za przykładem Ententy w Niemczech i oddała polską administrację i produkcję pod policyjny nadzór swoich misji i komisji. Ale taka polityka jest niemożliwa dla państwa proletariackiego. Dla Rosji Sowieckiej może być tylko jedno „zabezpieczenie” – komunistyczna rewolucja w Polsce. Jednak zaszkodziłyby temu jakiekolwiek imperialistyczne klauzule w traktacie pokojowym – bez względu na to, jak dobrze zamierzone one by były.

Ostatnie wiadomości pokazują również jeszcze wyraźniej, że rosyjski rząd radziecki nie dał się zboczyć swoim błyszczącym sukcesem militarnym i nadal trzyma się swojej rewolucyjnej polityki, która jest obca całemu imperializmowi. To nie Rosja zawstydziła się nowo powstałymi warunkami, a wręcz przeciwnie Ententa. Przecież Ententa haniebnie zdradziła Polskę, sprowadzając ją na manowce, wyciągając ostatnią kroplę krwi i stawiając warunki dla propozycji zawieszenia broni, którą Cziczerin mógł odrzucić z pogardliwą uwagą, że Polska uzyska korzystniejsze warunki od niego. Podobną zdradą jest nowe stanowisko, jakie zajęła Ententa w sprawie Cieszyna.(13) Ententa chce teraz odwołać referendum w Cieszynie i sama decydować o losach terytorium. Biorąc pod uwagę, że Polacy mają w Cieszynie absolutną większość nad Czechami i Niemcami oraz że terytorium to było reprezentowane przez Polaków w austriackim Reichsracie, to stanowisko jawi się jako jednoznaczne stwierdzenie na korzyść Czechosłowacji. W ten sposób Ententa pozostaje również wierna tej tradycyjnej imperialistycznej zasadzie, że każdy pokonany wróg – nawet jeśli jest „przyjazny” lub „sprzymierzony” – ma być uważany za łup i przedmiot handlu.

Tak więc teraz, jak zawsze, Ententa wydaje się mimowolnym pomocnikiem rosyjskiej polityki radzieckiej. Charakterystyczne dla tej sytuacji jest to, że socjalpatrioci(14) w polskim Sejmie złożyli wniosek o odrzucenie rozmów pokojowych Ententy i zajmowanie się jedynie bezpośrednio Rosją. Nieszczęśni zdrajcy społeczni, którzy zaledwie rok temu głosowali w Sejmie za sojuszem z Ententą, są więc teraz zmuszeni przyznać, że teraz Polsce znacznie lepiej byłoby z pogardzanymi bolszewikami niż z sojuszniczymi kapitalistami Ententy. Ten epizod najlepiej pokazuje, gdzie zastosować lewarowanie, aby wyrzucić w powietrze całą patriotyczną rakietę w Polsce. Już wśród mas pracujących w Polsce coraz częściej pojawiają się oznaki oporu wobec ochotniczych armii, które robotnicy postrzegają jako „Białą Gwardię” i zagrożenie nie dla Armii Czerwonej, ale dla samego polskiego proletariatu.(15) Ogłoszenie stanu oblężenia („ochrony specjalnej”) w Polsce też niekoniecznie przemawia do nastrojów patriotycznych ludności.

Zadaniem dyplomacji proletariackiej będzie dokończenie pracy armii proletariackiej i obudzenie drzemiącej rewolucji w Polsce.

L. Domski

Przypisy do tłumaczenia:

(7) Do czasu 22 lipca, kiedy ukazał się ten artykuł, Armii Czerwonej udało się odeprzeć atak wycofującego się Piłsudkiego.

(8) Domski nie wiedziałby, że 17 lipca 1920 r. rosyjskie biuro polityczne zgodziło się na przekroczenie etnograficznej granicy Polski na linii Curzona – dokonano tego 23 lipca. Po fakcie, 31 sierpnia, Domski wysłał list do polskiego biura politycznego, w którym potwierdził swoje stanowisko.

(9) Bolszewicy wielokrotnie próbowali ustalić pokój: 22 grudnia 1919 r., 28 stycznia 1920 r. oraz 5 sierpnia 1920 r. Propozycje te zostały jednak odrzucone, mimo że były korzystne dla rządu polskiego z granicą na wschód od tego, co ustalono później w Rydze, 18 marca 1921 r.

(10) Piotr Wrangel (1878-1928) dowodził Białą Gwardią w południowej Rosji. Ostatecznie został pokonany w listopadzie 1920 roku, kiedy jego flota uciekła do Turcji.

(11) Utworzona w lipcu 1920 r., ponad 100.000 żołnierzy zgłosiło się do Armii Ochotniczej II RP do września tego samego roku. Gdy w sierpniu rozpoczęła się bitwa warszawska, Polska Partia Socjalistyczna (PPS) zorganizowała nabór robotników do obrony stolicy Polski przed bolszewikami.

(12) Zgodnie z traktatem pokojowym litewsko-sowieckim z 12 lipca 1920 r.

(13) Odniesienie do polsko-czechosłowackiego sporu granicznego dotyczącego Śląska Cieszyńskiego. Planowane referendum nigdy się nie odbyło, zamiast tego o podziale terytorium zdecydowała Ententa na Konferencji w Spa w lipcu 1920 roku.

(14) Tj. PPS.

(15) Rząd polski zmagał się z uchylaniem się od poboru do wojska i masową dezercją. Entuzjazm był szczególnie niski wśród robotników, chłopów i mniejszości etnicznych. Na Kielecczyźnie w samym maju 1920 r. aresztowano ponad 2.000 dezerterów. W regionie krośnieńskim w odpowiedzi na nową falę poboru do wglądu zgłosiła się tylko 1 z 28 gmin. W Zagłębiu Dąbrowskim w lipcu 1920 r. wybuchły strajki przeciwko poborowi, prowadzone przez KPRP. Średnio tylko 30-50% wezwanych odpowiedziało na pobór. Zobacz: Piotr Stawecki, Wojsko Polskie i społeczeństwo w latach 1919-1920 w świetle raportów i komunikatów naczelnych władz wojskowych

Sunday, August 30, 2020